czwartek, 10 grudnia 2015

Posłuchaj ojca

Zabrałam Balzaka na przejażdżkę, a on w zamian zabrał mnie w prawdziwą podróż. Wziął mnie pod rękę i poprowadził po ulicach Paryża z 1819 roku. Opowiadał o nim przyjemnym głosem Wiktora Korzeniewskiego. Pokazał nędzę i bogactwo, miłość i bezduszność mieszkańców miasta. A w tym wszystkim biedny ojciec Goriot…



Od samego początku uwiodła mnie narracja Honoriusza Balzaka, takt, z jakim przedstawia bohaterów i ich nieszczęścia zgromadzone pod dachem domu pani Vaquer. Jak niezwykle realne są te postacie… jakby naprawdę istniały w rzeczywistości tamtych czasów. Reprezentują różne postawy, różne warstwy społeczeństwa, to wybitnie osobliwa zbieranina charakterów mocno ukształtowanych przez burzliwą przeszłość.

Każda z tych osób zdolna była minąć obojętnie na ulicy ślepego, wysłuchać bez wzruszenia opowieści o czyjejś niedoli i patrzyć na śmierć jako na rozwiązanie problemu nędzy, która pozwalała chłodno oglądać najstraszliwsze agonie.

Uwiódł mnie również urok kierowanych do czytelnika słów, bezpośrednich zwrotów, zdań sformułowanych w taki sposób, że poczułam się częścią tej historii. Miałam wrażenie, że faktycznie przechadzam się po Paryżu. Konstelacje porównań i sploty epitetów tworzą magię, a sama powieść rzuca na czytelnika zaklęcie uwielbienia. To dlatego mawia się - literatura piękna!

Lecz odrzućmy specyficzny styl pisarza na bok. Czy prócz labiryntów dobrze skrojonych słów Ojciec Goriot może zaoferować coś jeszcze? Tak! O treści książki, decyzjach bohaterów, ich życiorysach i zapatrywaniach na świat można by dyskutować godzinami. Trudne moralne wybory, miłość szczera i miłość do pieniędzy, bezwarunkowe oddanie ojca, obojętność córek, próba awansu do wyższej klasy społecznej…


Tę ostatnią ciekawostkę uosabia postać młodego Eugeniusza Rastingaca, który obok tytułowego ojca Goriot stanowi trzon powieści. Dzięki niemu łączy się świat biedy i bogactwa, a sieroty Paryża spotykają arystokrację, baronów i hrabiny. Student na własnej skórze przekonuje się, jak działają mechanizmy miasta, jak postępują ludzie – jego małe trybiki i sprężynki; uczy się i dojrzewa.

Miejcie młodość, bogactwo i tytuł, miejcie więcej, jeśli możecie; im więcej kadzidła spalicie przed swoim bóstwem, tym będzie wam ono łaskawsze, o ile w ogóle macie bóstwo. Miłość jest religią, a jej kult musi kosztować drożej niż jakiejkolwiek innej religii; przechodzi ona szybko i przechodzi jak ulicznik, który rad jest znaczyć swe przejście zniszczeniem.

Gdy już pozna dobrze tę maszynerię, postanawia się z nią zmierzyć, rzuca słowa – obietnicę: „Teraz się spróbujemy!”. Lecz jeśli zaciekawi Was, kto tę walkę wygra, odpowiedzi należy szukać w innych dziełach Balzaka należących do cyklu Komedii Ludzkiej. Odkryłam już, że Rastignac pojawia się na przykład w Banku Nucingena i Córce Ewy.

Jeśli zdecydujecie się na Ojca Goriot w wersji papierowej, to przed Wami trudna przeprawa. Chyba że uwielbiacie obszerne opisy i już znudziły się Wam krótkie dialogi, dlatego od bohaterów oczekujecie wypowiedzi długich na 4,5 strony – wtedy trafiliście idealnie. Czytelnikom, bez znajomości chociażby podstaw języka francuskiego, problemy mogą sprawić wszelkiej maści nazwy i imiona. Jest jednak sposób by te niuanse zostawić w tyle i oddać się książce z radością.


Polecam audiobook (zupełnie za darmo, do pobrania na WolneLektury.pl)! Pisałam już o tym, jak Wożę się z audiobookiem, o swoich początkach z taką osobliwą formą książki. Bardzo się cieszę, że to właśnie Ojciec Goriot był tym pierwszym, bo dzięki niemu będą kolejni. Miły głos lektora z gracją przeprowadza po wszystkich kartach zapisanych od góry do dołu i bez zająknięcia wypowie każde obco brzmiące słówko. A to wszystko w niecałe 11 godzin! Nie zachęca? Gwarantuję, że będziecie chcieli przesłuchać książkę jeszcze raz, lub przynajmniej sięgnąć po inną pozycję z Komedii Ludzkiej.


Ojciec Goriot
Honoriusz Balzak
czyt. Wiktor Korzeniewski
Wolne Lektury

0 komentarze :

Prześlij komentarz

Podoba Ci się ten wpis? Podziel się tą wiadomością z innymi.
Polub, udostępnij, napisz komentarz, podaj dalej!