niedziela, 10 stycznia 2016

Komedia Ludzka w dźwiękach - Bank Nucingena i Córka Ewy

Nie potrafię uwolnić się od audiobooków z Komedii Ludzkiej. Jest coś w twórczości tego pisarza, coś magnetyzującego w jego umiejętności opowiadania o smutnych losach francuzów XIX wieku. Mam postanowienie, ale żadne tam noworoczne – chcę przeczytać wszystkie dzieła Balzaka.



Bank Nucingena

W wielkim skrócie można by powiedzieć, że ta opowieść, należąca do „Scen z życia paryskiego”, jest historią o podsłuchiwaniu. Wszystko, czego dowiemy się z Banku Nucingena zostało podsłuchane w kawiarni. Zanim jednak srogo osądzicie narratora za wtrącanie nosa w nie swoje sprawy – to historia tak ciekawa, że sami nie potrafilibyście się od niej oderwać. Prowadzący opowieść Bixiou ucieka się do tak pięknych sztuczek oratorskich i tak uroczo droczy się z rozmówcami…

Mimika, gesty, w połączeniu z częstymi zmianami głosu, jakimi Bixiou malował swoje figury, musiały być doskonałe, bo trzej słuchacze wydawali bezwiednie krzyki uznania oraz pomruki radości.

A o czym snuł swą opowieść? Głównym wątkiem jest niespodziewana kariera Rastignaca (poznanego nam już w Ojcu Goriot ) oraz mechanizmy spekulacji finansowych (odrobina wiedzy ekonomicznej na pewno pomoże czytelnikowi lepiej zrozumieć zawiłości wykładanej historii). Ale to nie jedyne tematy opowieści, Bixiou często odbiega od głównego przedmiotu i całkowicie z niego zbacza. Odrobina nieuwagi może sprawić, że zupełnie pogubimy się w narracji.


Po dwukrotnym przesłuchaniu audiobooka wciąż niezupełnie rozumiem to dzieło, nie pamiętam wszystkich postaci i gubię się w nich. Jednak do trzech razy sztuka. Wrócę do Banku Nucingena, gdy poznam więcej bohaterów Komedii Ludzkiej, a nawet jeśli znów nie ogarnę wszystkiego, to z radością pochłaniać będę figury stylistyczne opowieści Bixiou.

Córka Ewy

To powieść o małżeństwie z rozsądku, kobiecie będącej jedynie piękną i dobrze wychowaną kukłą u boku swego męża – dziś może nazwano by ją trophy wife. Cała zabawa zaczyna się w momencie, gdy kukła ożywa i za plecami swego małżonka wikła się w romans z poetą. W Marii de Vandenesse rodzą się uczucia, jakich wcześniej nigdy nie doznała, potajemnie spotyka się z kochankiem, poświęca się dla niego zupełnie. I może moglibyśmy pochwalać Marię za oddanie się miłości, za te pierwsze namiętności, ale nieszczęsna kobieta cały czas jest kukłą, tyle że w rękach innego mężczyzny.


Pięknie zarysowany jest ten portret niewiasty – od samego jej dzieciństwa i wychowania, przez kontakty z siostrą, po szybkie małżeństwo i życie w nim oraz naukę obcowania z paryską śmietanką towarzyską. Opisy jej romansu, burzy uczuć, dziecięcej naiwności… Balzak często w jednym pięknie skrojonym zdaniu zamyka proste, acz mądre prawdy życiowe:

Nie kochasz mnie – ciągnęła, rzucając mu owo skośnie i podstępne spojrzenie, jakim kobiety umieją tak chytrze indagować mężczyznę wówczas, gdy go chcą dręczyć.

Kto nie spotkał się kiedyś z takim spojrzeniem? Kto sam nim nie obdarzał? Kto napisałby o tym piękniej?


Bank Nucingena
Honoriusz Balzak
czyt. Joanna Domańska
Wolne Lektury
Córka Ewy
Honoriusz Balzak
czyt. Wiktor Korzeniewski
Wolne Lektury


0 komentarze :

Prześlij komentarz

Podoba Ci się ten wpis? Podziel się tą wiadomością z innymi.
Polub, udostępnij, napisz komentarz, podaj dalej!