niedziela, 1 maja 2016

Lepiej nie mówić

Był taki czas, że filmiki z kanału Mówiąc inaczej połykałam jeden za drugim. Nie mogłam więc przejść obojętnie wobec informacji o powstającej książce o tym samym tytule. Ale już po lekturze słowo obojętność nabiera innego oddźwięku.



Niestety już na wstępie potwierdziły się moje najgorsze przypuszczenia co do źródła pomysłu na książkę. Urocza pomyłka, którą wydawca z Floow Books skradł serce Pauliny Mikuły, była dla mnie dowodem w sprawie, wyjaśniającym wysyp dzieł literackich tworzonych przez ludzi znanych z YouTube’a. Skoro coś sprawdza się w rzeczywistości wirtualnej, ma wielu subskrybentów i widzów, to przecież sprzeda się też w realu, a już mniejsza o to, jak się nazywa…

Ale do rzeczy! Nie oglądałabym kanału Mikuły, gdyby nie jej sympatyczny sposób bycia i luźny styl opowiadania o językowych zawirowaniach. Dokładnie tak samo przemawia na kartach Mówiąc inaczej, o czym świadczą liczne wykrzyknienia i znaki zapytania. Niestety takie same wydają się też niektóre argumenty i tłumaczenia, przez co nie sposób nie mieć wrażenia, że autorka przenosi po prostu swój vlog na papier – a przecież nie o to chodziło?


Czytanie umilają barwne anegdoty, a warstwę merytoryczną uzupełniają przypisy, umożliwiające wgłębienie się w temat u źródła. Paulina Mikuła specjalnie obiera taką luźną formę przekazu i otwarcie mówi, że nie chce być drętwym profesorem, ani nauczycielką (bo uczyć zwyczajnie nie lubi i nie byłaby w tym dobra). Trochę gryzie się to z okładką, opatrzoną hasłem: „Nauczycielka polskiego, o jakiej zawsze marzyłeś!” oraz autorką pozującą w nieco sztywnej stylizacji. Chociaż zalotne, lekko dwuznaczne, spojrzenie może sugerować, że marzenia o wspólnej nauce nie dotyczą wcale gramatyki.

Język to nie matematyka, lecz ludzie, ich emocje i ciągłe próby jak najdokładniejszego wyrażania swoich myśli.

Dużo bardziej od okładki podoba mi się zawartość. Dzięki skreśleniom, wytłuszczeniom tekstu, ramkom i licznym klamrom, już przy pobieżnym przekartkowaniu można dobrze zorientować się, czego dotyczy książka. Ciekawym pomysłem są również strony przeznaczone do wycięcia, zawierające najbardziej trafne cytaty czy reguły. Chyba pierwszy raz skrzywdzę papierową publikację, wydzierając z niej kartkę, ale fragment o damie używającej wulgaryzmów jest cudowny. Polecam też trochę popisać po książce – idealny do tego jest rozdział „Trochę praktyki”, gdzie znajdziecie zadania i testy językowe.


Miewałam wrażenie, że Mikuła dość mocno skupia uwagę na sobie. Na przykład w rozdziale o dobrej dykcji, gdy pojawiają się zagadnienia takie jak mówienie przez nos, szczękościsk, czy zaciskanie gardła, możemy przeczytać: „Mówię nosowo i powinnam sprawdzić, co jest tego przyczyną”, „Miewam, choć akurat to zdiagnozowałam sobie sama”, „Nie mam tego problemu, ale ma go sporo moich znajomych”, „Moja zmora”. Zamiast podobnych informacji personalnych oczekiwałabym więcej treści na temat diagnozy i walki z tymi problemami.

Właściwie w momencie, w którym kończy się zasadnicza część merytoryczna i autorka przechodzi do luźniejszych zagadnień związanych z językiem pojawia się uciążliwe nagromadzenie banałów. Wygląda to trochę jak zapychacz, bo coś trzeba jeszcze napisać, by książka była dłuższa. Pojawia się rozdział „Jak nauczyć się występować na scenie?”, a tam, na pięciu stronach otrzymujemy odpowiedź: Mikuła nie ma jeszcze kompetencji do szkolenia w zakresie wystąpień publicznych, co nie przeszkadza jej jednak w opowiedzeniu własnych przeżyć z tym związanych.


Po lekturze odczuwam lekki niedosyt, może nawet troszkę rozczarowanie. Mam wrażenie, że gdyby autorka poczekała jeszcze trochę z pisaniem książki, byłaby ona bardziej wartościowa i zawierała jeszcze więcej językowych przemyśleń. Mówiąc inaczej czyta się łatwo, szybko i przyjemnie. To zabawna powtórka z polskiego, prowadzona przez sympatyczną Paulinę, która mówi inaczej, mówi ciekawie, ale też mówi dużo o sobie.


Mówiąc inaczej
Paulina Mikuła
Flow Books
2016

1 komentarz :

  1. Myślę, że dowiedziałabym się z tej książki wiele ciekawych rzeczy.

    OdpowiedzUsuń

Podoba Ci się ten wpis? Podziel się tą wiadomością z innymi.
Polub, udostępnij, napisz komentarz, podaj dalej!