wtorek, 24 listopada 2020

Twierdza nie do zdobycia

Nie zawsze lektura ma być łatwa, miła i przyjemna, akcja wciągająca, a zakończenie zaskakujące. Na moment warto odłożyć czytelnicze rozrywki i sięgnąć po refleksyjną lekturę, która czasem wręcz męczy. Absurdalne – kafkowskie!

Owo kafkowskie dzieło to twór niezmiernie ciekawy, choć momentami mocno nużący i wystawiający cierpliwość na próbę ostateczną. Czytelnik staje się równie bezradny wobec Zamku, co sam główny bohater tej powieści, geometra K., wobec ordnungu i prawideł świata, do którego trafił. Zawezwany do pracy przez zarządcę zamku, na miejscu dowiaduje się, że zaszła pewna pomyłka i tak naprawdę we wsi nie ma dla niego zajęcia. Aby wyjaśnić to nieporozumienie, K. chce dostać się do tytułowej twierdzy, lecz okazuje się, że nie jest to sprawa prosta, a w celu jej rozwiązania trzeba kontaktować się z wieloma posłańcami i urzędnikami.

Wyemigrować nie mogę – rzekł K. – przybyłem tutaj, aby pozostać i pozostanę. I czując sprzeczność, a nie zadając sobie trudu, by ją wytłumaczyć, dodał, jakby mówiąc do siebie: Cóż mogło mnie zwabić do tego pustkowia, jeśli nie chęć pozostania tu na zawsze?

I to chyba tyle w kwestii fabuły – można ją zdradzić całą, nie zdradzając zupełnie sensu książki, tak bardzo zdaje się nieistotna. Nie ma w Zamku punktu kulminacyjnego, fabuła nie znajduje rozwiązania, wszystko sprowadza się do plątaniny rozmów i spotkań przepełnionych parabolami i ukrytymi znaczeniami, pozwalającymi na nieograniczone wręcz możliwości interpretacyjne. Takie oto niesamowite rozrywki zapewnia czeski pisarz! Podobno w Niemczech wydano książkę, w której poddano kafkowskie opowiadanie Wyrok dziesięciu różnym interpretacjom, przy każdej z nich wykorzystując inną teorię literatury, od hermeneutyki przez dekonstrukcję aż po gender studies [1]. Na szczęście więc, w przeciwieństwie do lat młodzieńczych, gdy trzeba było myśleć według maturalnego klucza, sięgając po literaturę piękną w dorosłym życiu, możemy pozwolić sobie na całkowitą dowolność, a każda myśl, jaka przyjdzie nam do głowy, będzie poprawna, bo punkty przyznajemy sobie sami.

Może rzucę pierw kilka tropów interpretacyjnych, które pojawiają się w opracowaniach dzieł Kafki, a później podzielę się własnymi odczuciami po lekturze Zamku. Mądrzy ludzie piszą o: kategorii fałszu, absurdzie, wstydzie, bezsensie, wyobcowaniu, totalitaryzmie, skomplikowanych relacjach Kafki z ojcem odbijającej się w jego dziełach, o człowieku kafkowskim jako symulancie poszukującym sensu, działającym powierzchownie, czekającym na skazanie, dążącym do nieosiągalnego celu. Wszystko to otoczone jest atmosferą brudu, stęchlizny, ciasnoty i szarości. Ewidentnie nie jest to literatura usposabiająca pozytywnie.

Ja w Zamku zobaczyłam dziwny świat, w którym, choć ktoś kłamie w żywe oczy, to nie jesteśmy mu w stanie w żaden sposób tego udowodnić, wobec czego jego kłamstwo staje się obowiązującą prawdą. Bezradność i bezsilność zrodzona na skutek jakiegoś dziwnego osaczenia i spisku uknutego, by pokrzyżować nasze plany. A z drugiej strony ludzie, którzy pozornie czegoś chcą, ale właściwie nie robią nic, by ich pragnienia się ziściły. Napotykają na swej drodze jakąś małą przeszkodę, która urasta w ich oczach do problemu, którego nie można obejść czy przeskoczyć. Czekają, aż zadziała wyższa instancja, ruszy maszyna, zadziała za nich inny człowiek – prokrastynatorzy zadowalający się łatwymi wymówkami, przyjmujący swój los bez słowa sprzeciwu.

I od myśli do myśli, dotarłam do etapu, w którym zastanawiam się, czy sama nie jestem geometrą w drodze do zamku i czy naprawdę ten zamek jest mi do czegokolwiek potrzebny. Czy nie wikłam się na jednym z pięter wieży Babel pośród tłumu, z którym nie mogę nawiązać rozmowy, pośród ludzi, których nie rozumiem – z wzajemnością. Może dobrze jest wierzyć, że gdy w końcu tam dotrzemy, będzie lepiej i wszystko się zmieni? A może tak naprawdę zamek nie istnieje?


Zamek
Franz Kafka
Alma-Press / Czytelnik
1986

0 komentarze :

Prześlij komentarz

Podoba Ci się ten wpis? Podziel się tą wiadomością z innymi.
Polub, udostępnij, napisz komentarz, podaj dalej!