sobota, 18 lipca 2015

Czytanie nic nie kosztuje

Kochacie czytać książki, ale nie lubicie wydawać na nie pieniędzy? Chcielibyście móc czytać za darmochę? Żaden problem! Wystarczy w przeglądarkę internetową wpisać „e-booki za free”, a potem już nic tylko ściągać, pobierać i „downloadować”!



Nie namawiamy tutaj do żadnych nielegalnych praktyk, hakerstwa czy łamania praw autorskich. Chcemy jedynie pokazać wam, z ilu przeróżnych opcji można skorzystać, by na dobrą książkę nie wydać ani złotówki.

W cyfrowym świecie

Może i najłatwiej jest wejść na „chomika” i wpisać w wyszukiwarkę tytuł książki. Może uda się go znaleźć i pobrać za darmo. Może i nawet następnego dnia nie zapuka do naszych drzwi pan policjant. Ale nie zmienia to faktu, że w ten sposób stajemy się zwykłymi złodziejami. Przy czym okradamy też i siebie samych.

Gdybyście zobaczyli w księgarni dwa takie same tytuły, w tej samej cenie, ale jeden z nich miałaby powyrywane strony, zakreślenia i dopiski w tekście, a do tego jeszcze wcale nie miałby okładki… Którą byście wybrali? Tak właśnie wygląda wiele z tych nielegalnych e-booków umieszczonych w sieci. Wypełnione są literówkami, często nie mają polskich znaków, nie wspominając już o odnośnikach czy odpowiednim formatowaniu. Wybierając takie książki, okradamy samych siebie z przyjemności czytania. Wystarczy wiedzieć gdzie szukać, a te same pozycje można mieć całkowicie legalnie, za darmo, w idealnej jakości.

Jeszcze nie wiecie gdzie szukać? Polecam w katalogu darmowych e-booków na Bookto. Jednak ostrzegam, przejrzenie całej listy może zająć pół dnia! Za to spotkacie tam takie osobistości jak: Balzak, Reymont, Goethe, Conrad, Wild, Tołstoj, Sienkiewicz, Krasicki, Defoe, Czechow, Prus, Homer, Verne, Dumas, Dickens, Zapolska, Orzeszkowa, Gogol, Żeromski i wielu, wielu, wielu, naprawdę wielu innych.


Warto zajrzeć też na Wolnelektury, gdzie znajdziecie aż 3381 pozycji czytelniczych, ebooks43, oraz na Polona – portal udostępniający zbiory Biblioteki Narodowej. Na stronie UpolujEbooka możecie nie tylko wyszukiwać cyfrowe publikacje w najniższej cenie, ale także przebierać wśród 2214 pozycji za darmochę.

W spis innych witryn internetowych udostępniających książki możecie zajrzeć na Legalna Kultura

Niestety raczej nie znajdziecie czytelniczych nowości wśród darmowych książek. Z jednej strony, po co nam one, kiedy można sięgnąć po klasykę literatury, z drugiej, nie wszystko jeszcze stracone. Internet aż zapycha się od ilości konkursów i promocji, w których można wygrać darmowy egzemplarz książki, czy to cyfrowy, czy drukowany. Pytania konkursowe nie są zazwyczaj skomplikowane, a gdy pojawia się wyzwanie z cyklu kto pierwszy ten lepszy, wystarczy jedynie odrobina refleksu.

A gdyby ktoś próbował mi się tu wykręcać, że czytać e-booków nie może, bo nie ma czytnika… Nie ze mną te numery! Teraz prawie każdy ma smartfon lub tablet, a aplikacji do otwierania cyfrowych książek jest cała masa. I skoro można całymi dniami przewijać Facebooczka i oczy nie bolą, to można też poczytać coś sensownego. Chociaż z godzinkę. Dodatkowo warto pamiętać, że książki są też dostępne w wersji audio i w takiej formie również możemy je pobierać z legalnych źródeł w Internecie.

Świat offline

Osobom, które lubią wąchać książki i czuć szorstkość papieru pod palcami, polecam magiczne miejsce zwane biblioteką. Mam wrażenie, że ludzie zapomnieli już o możliwości wypożyczania książek, że jak czytać to swoje własne, bo tak po kimś to już blee i fuj. Zupełnie jakby książka mogła się zużyć i ktoś przed nami wyczytał ją do cna, a dla nas nie zostałaby nawet literka. A czy to nie fajne uczucie trzymać w dłoniach coś, co tę samą historię opowiadało już dziesiątkom osób przed nami? Anonimowe numery na bibliotecznej karcie, które tak jak my śmiały się i roniły łzy nad losem bohaterów.

Jeśli nie biblioteki publiczne to może warto zajrzeć w prywatne. Zbiory książek naszych rodziców i dziadków. Zapytaliście kiedyś waszą mamę, co czytała w młodości, którą książkę może wam polecić? Dzięki temu przebrnęłam przez trzy tomy „Krystyny córki Lavransa” i „Raz w roku w Skiroławkach”. Nie są to książki, które znalazłyby się w moim TOP10, ale wciąż mam je w pamięci.

Na sto procent macie też w swoich domach książki, które tylko niepotrzebnie zajmują miejsce. Może kupiliście kiedyś parę tytułów, nie przypadły wam do gustu i nie zamierzacie czytać ich ponownie. Co powiecie więc na mały handel wymienny? Co jakiś czas, z różnych okazji i w różnych miejscach, organizowane są akcje wymiany książek. Można także zarejestrować się na portalu internetowym stworzonym specjalnie z myślą o takich zamianach, na przykład Finta. Dzięki temu i wy będziecie mieli uśmiech na ustach i książka znajdzie nowy dom, gdzie będzie kochana i przede wszystkim czytana.

Ostatecznie największym problemem z książkami nie jest ich cena, lecz ilość w porównaniu do ograniczonego zasobu czasu. I choć mówi się, że czas to pieniądz, to ciężko jest przeliczyć go na złotówki. Dlatego czytanie nic nas nie kosztuje, a książki są zarówno bez ceny, jak i bezcenne.


1 komentarz :

  1. Bardzo wartościowy tekst. :) Sporo stron z darmowymi ebookami było mi dotychczas obcych, korzystałam głównie z "Wolnych lektur". :) Fajnie, że jest tego więcej. :)

    OdpowiedzUsuń

Podoba Ci się ten wpis? Podziel się tą wiadomością z innymi.
Polub, udostępnij, napisz komentarz, podaj dalej!