czwartek, 21 maja 2015

Czerwone jabłuszko przekrojone na krzyż

Powieść? Baśń. Może i nawet ballada. Ballada o wiejskiej sielance i szalonej, niepokornej młodości przerwanej wojną. Poprzeszywana biblijną symboliką historia Pietrka, który z króla życia staje się katem.



Ogromną inspiracją dla całej twórczości Tadeusza Nowaka była wieś. Autor urodził się na ziemi tarnowskiej tworzącej malownicze tło A jak królem, a jak katem będziesz. W książce czas nie płynie według zegarka czy kalendarza. Jedynym wyznacznikiem przemijania jest przemierzające niebo słońce, cykle przyrody i następujące po sobie prace w polu. Życie upływa na codziennych rytuałach i obrządkach. Aż do września 1939 roku.

Kampania wrześniowa, której częścią staje się główny bohater, nie zostaje szczegółowo opisana. To nie wojna, a jej skutki są najważniejszym wątkiem powieści. Mimo to jednak z relacji narratora — Piotrka można wydedukować, że służył najprawdopodobniej w 6 Dywizji Piechoty i był niedaleko Tarnowa, gdy 28 sierpnia 1939 r. wysadzono tam właśnie dworzec kolejowy.

Ogłoszono alarm. Część pułku została w Tarnowie, reszta, zabierając sprzęt, przeciwpancerne działka i dwie polowe kuchnie, wyszła z koszar. Po drodze dowiedzieliśmy się, że idziemy do Mościc. Gdy przechodziliśmy most na Białej, usłyszeliśmy kilka detonacji. Wieczorem doniesiono nam, że na tarnowskim dworcu wybuchła bomba zegarowa.

Wojskowa kariera Piotrka trwała zaledwie dwa tygodnie, a część jego kompanów pojmana została w niewolę po bitwie o Przemyśl w połowie września: San przechodziliśmy w bród koło Przemyśla parę dni temu. Ludzie ostrzegali nas, że dzisiaj z rana przejeżdżali tędy Niemcy. W samej rzeczy, gdy do miasteczka mieliśmy ze dwa kilometry, zaczęła się strzelanina. Prawie natychmiast rozpętała się bitwa. […] Ukryci w szopie obserwowaliśmy idącą do niewoli naszą dywizję.

Poruszony zostaje również temat tarnowskiego getta. Samo słowo getto pojawia się jedynie raz, lecz wydarzenia zza jego murów autor opisuje szerzej za pomocą symboliki biblijnej.

Przeróżnych motywów literackich jest w książce cała masa. Niemal każdą stronę trzeba by analizować pod ich kątem. Prym wiedzie oczywiście jabłko, którego nie zabrakło również na okładce. Gdy zaczęliśmy rzucać tymi czerwonymi jabłkami do stawu, a on od nich coraz bardziej purpurowiał, zdawało mi się, że to kat obmył w wodzie miecz i kozacy po bitwie płukali w niej szable. To jak ujrzałam to złote jabłko, pomyślałam o jabłku królewskim. Znaczenie wydaje się mieć każdy detal, jakiego jest koloru, na ile kawałków dzielą je bohaterowie, jabłonie w sadzie, ich oberwane gałęzie.

Innym znaczącym symbolem jest osikowa twarz, twarz zła, zbrodni i jej zapowiedzi. Pierwszy raz pojawia się dzień przed powołaniem Piotra do wojska, a później nieustannie go prześladuje. Często przywoływana jest również rzeka, woda i zanurzanie w jej toni jako oczyszczenie z win i grzechu.

Wiele symboli pojawia się nie w rzeczywistości, a jedynie w zwidach i przywidzeniach Piotra. W tych snach na jawie widzi swoich zmarłych przyjaciół, z których śmiercią nie może się pogodzić lub czuje się za nią winny.

I ta właśnie wina stanowi trzon historii. Czyny, jakich dopuszcza się bohater, przygniatają go i naznaczają grzechem. Pod ich ciężarem Pietrek niemal odchodzi od zmysłów. Próbuje zrzucić winę na innych, powtarza, że to „ON zabił”. Panicznie wręcz boi się, że ciężar jego grzechów spadnie na następne pokolenie, jego nowo narodzonego syna.

I co z tego, żeś zabił? Wszyscyśmy zabili. Królowie też zabijali. I Bóg też zabijał. Karząc zabijał. Toś ty był jak ten król, jak ten miecz w ręku Boga. Syn ci się urodził, królewski syn, Pietrek.

Niespełna dwustustronicowa książka daje dużo do myślenia za sprawą licznych symboli i wykorzystanych archetypów. Czasem ich plątanina przytłacza i odstręcza od czytania, a czasem niesamowicie wciąga. Mnie jednak w głowie została najbardziej wojna, która choć spodziewana, to nie zaprzątała głowy bohaterom, aż do dnia, gdy weszła w ich życie z buciorami i przewróciła je do góry nogami. Zastanawiam się, a i również boję o to, czy czasem historia zbyt często nie lubi się powtarzać.


A jak królem, a jak katem będziesz
Tadeusz Nowak
Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza
1987


0 komentarze :

Prześlij komentarz

Podoba Ci się ten wpis? Podziel się tą wiadomością z innymi.
Polub, udostępnij, napisz komentarz, podaj dalej!