poniedziałek, 29 lutego 2016

Książę z bajki

Całkiem przypadkowo sięgnęłam po książkę zupełnie genialną. Na przepastnych półkach ze starymi książkami czekał na mnie prawdziwy książę, zupełnie jak z bajki. Niczym prawdziwy rycerz na białym koniu i w czarnej obwolucie podbił moje serce i uwolnił z wysokiej wieży przeciętnych czytadeł.



Zbroja owego rosyjskiego szlachcica uszyta jest z honoru, oddania, miłości do kraju, Boga i jego przedstawiciela na ziemi – cara Iwana IV. Hełm jego skrywa głowę mądrą i pokorną, a wypełnioną ideałami. Nikita Romanowicz Srebrny to prawdziwy książę i jak na prawdziwego księcia przystało, jest zupełnie zmyślony.

Powieść Aleksieja Konstantinowicza Tołstoja (najstarszego z trzech znanych rosyjskich pisarzy o tym nazwisku) to połączenie historii i baśni, tworzące pewnego rodzaju literaturę moralizatorską. Fakty z dziejów Rusi XVI wieku zderzają się w niej z opowieściami ludowymi, pieśniami i baśniami. Tworząc czarno-białą mozaikę mieszają się postacie historyczne i fikcyjne. Car Iwan Groźny staje się przywódcą złego, zamieszkałego w książce i specjalnie zostaje przedstawiony jednowymiarowo, jako niestabilny w decyzjach i emocjach, nieczuły na krzywdę, węszący wszędzie spisek. Na drugiej szali postawiony został tytułowy książę – nosiciel ideałów i prawdy o czasach, w których umieścił go Tołstoj, jednocześnie przedstawia poglądy samego autora. Jest przy tym tak zmyślony, jak prawdziwy jest car.


Walka tego dobra ze złem niezwykle wciąga. Zwłaszcza że pięknie opleciona jest klimatem tamtych czasów. Być może będzie potrzebny słownik, by zrozumieć dobrze tę historię. Nie operujemy na co dzień pojęciami, takimi jak: oprycznina, gosudar, bojar, izmiennik, turma, stanicznicy, teremy czy opała. Język książki, choć może wydawać się specyficzny, nieco archaiczny, jak na nasze czasy, to gdy wsiąkniemy już w powieść, prowadzi nas przez nią cudownie. Ile pięknych słów zatonęło w codziennej nowomowie, ile różnorodności w naszym języku odeszło w zapomnienie? Zawierzać, raptem, uwozić, potwarz, raźny – to przecież nie są żadne słowne wykopaliska, ale kiedy ostatnio je słyszeliście? A to tylko kilka przykładów zebranych na szybko z Księcia Srebrnego.

Odnoszę wrażenie, że współcześni pisarze próbujący ulokować swe powieści w dawnych czasach wciąż usilnie starają się, by słowa bohaterów brzmiały realistycznie, wciskają w ich usta raz po raz jakiegoś „psubrata”, w opisach umieszczają staroświecczyzny, ale brzmi to nieudolnie lub sztucznie. Nie da rady podrobić tamtej autentyczności, bo mentalnie i duchowo znajdujemy się w totalnie innej rzeczywistości i chyba już tylko stare książki mogą oddać magię odległych czasów.


Czego jeszcze może brakować w powieści? Jest rycerstwo, honor, oddanie władcy… Tam, gdzie jest książę, musi być i księżniczka, więc powieść Tołstoja zawiera również wątek romantyczny. Zakochani, którzy z takich, czy innych przyczyn nie mogą się połączyć – niby motyw zupełnie przejrzały, ale zakończenie zaskakujące. I to imię – Helena. Pewnie pierw przyjdzie Wam na myśl Helena Trojańska, ale lepszym skojarzeniem będzie ta z Ogniem i mieczem. Wykryłam dużo analogii między romansem opisanym przez Sienkiewicza i Tołstoja. Bohun to w Księciu Srebrnym Waziemski, a reszta tego miłosnego trójkąta i jego poczynania to chyba sprawa oczywista.

Wielka szkoda, że powieściopisarska twórczość Aleksego K. Tołstoja jest tak uboga w ilość, bo ta historia wybitnie mi się spodobała. Może to znak, by spróbować w końcu sięgnąć po całą rodzimą Trylogię? Z Sienkiewiczem nie zawsze było mi po drodze (chociaż Potop był genialny!), ale Książę Srebrny jakoś mi o nim przypomniał. W końcu oba dzieła pisane były w podobnych czasach i o podobnych czasach traktują. Inne są tylko miejsca akcji. Ostatecznie, kiedy jak nie teraz sięgać po dzieła Henryka Sienkiewicza? Przecież rok 2016 jest ustawowo jego rokiem!


Książę Srebrny
Aleksy K. Tołstoj
Państwowy Instytut Wydawniczy
1975

0 komentarze :

Prześlij komentarz

Podoba Ci się ten wpis? Podziel się tą wiadomością z innymi.
Polub, udostępnij, napisz komentarz, podaj dalej!